stargard-niedźwiedź-wielgowo-sowno-stargard

tak jak tydzień temu z małą grupą z 10:00.

Samopoczucie: 3+, noga boli, plecy nie.

pogoda: mgła.
T: 130-140.


ogółem zauważyłem że mało jeżdżę i chyba pociągnąłem za tym Maćka :( smutna jesień...

stargard-jezierzyce-rekowo-stargard

z grupą z 10:00.

stargard-chociwel-podjazd-stargard

dzisiaj sam na hawk'u. Samopoczucie: 3. noga nie boli ale strasznie zamulone brakiem czasu na rower :( placy minimalnie pod koniec.


Plan był taki żeby zrobić rozgrzewkę do chociwla i na powrocie uderzyć na podjazd od dzwonowa na 800m według zaleceń trenera :) i czas na 800m podjazdu z wiatrem w plecy z blatu to 1min37sek. z prędkości 0km/h.

pogoda: słonecznie, sucho, lekki wiatr.

T: 140-150.

stargard-jezierzyce-rekowo-trasa miedwia-rekowo-grzędzice-stargard

z STC, samopoczucie: 3, noga nie boli , plecy też nie.


T: 130-150.

Pogoda: sucho i słonecznie.

stargard-niedźwiedź-kobylanka-rekowo-stargard

stargard-zajzd do bruku-stargard

dziś z STC a właściwie z maćkiem i andrzejem.
Samopoczucie: 3, noga lekko boli, plecy nie bolą.

pogoda: pochmurno, wilgotno, wiatr w normie.

T: 140-170. raczej miało być spokojnie :)

stargard-przemocze-grzędzice-stargard

dziś sam po przerwie. Samopoczucie: 3, noga nie boli plecy też nie. ogólny regres.

pogoda: słońce 50%, sucho, lekki wiatr.

T: 140-145.

maraton-świdwin

dziś wybrałem się na I świdwiński maraton. Wpisowe 10zł więc niech stracę :D
ogółem maraton zaliczam do udany, miła atmosfera, fajny bufet ( kurczaki, bigos,piwko,ciastka itp. )

Jechałem całą trasę w grupie z Panem Walczakiem i 2 innymi kolesiami z mojej kat.
na 80km doganiamy Pana Junaka i dalej bujamy się z nim. i To tyle :) trasa pagórkowata, w sumie moje odczucia to takie że było cały czas pod wiatr i podjazdy miał po 10km a zjazdy 500m...

Było zimno i nie przyjemnie, całą trasę jechałem w kurtce deszczowej...

Samopoczucie: 3+, noga nie boli ,plecy jak najbardziej :(

Pogoda: chmury 100%, wilgotno, wiatr silny.

T: nie wiem jechałem tak jak zawsze bez pulsometru.


w Open na 120km byłem pierwszy i w kat również pierwszy.

stargard-kołbacz-stargard

Dzisiaj z Kordianem. Samopoczucie: 4+, noga nie boli plecy też nie :)

pogoda: pochmurno, lekki wiatr, sucho.

T: nie wiem ale to był rozjazd.

Mistrzostwa PIŁY - start wspólny

Dzień drugi...

Samopoczucie: 5, noga nie boli ,plecy też nie. Forma wyśmienita.

Start i od razu ogień, średnia pierwszych 2 okrążeń ponad 44km/h. Ja z Maćkiem oczywiście trzymaliśmy tyły, Sławek gdzieś odpadł nie wiem gdzie.

Potem tylko widziałem jak szczepaniak uciekał, potem go doszliśmy, potem znowu ktoś uciekł, potem ktoś doskoczył i tak się zrobiła 12 osobowa ucieczka która dojechała do mety przed peletonem.
Dodam że na drugim albo trzecim okrążeniu doszło za zjazdem do solidnej kraksy przy prędkości 60km/h, leżało koło 10 facetów. Ja na szczęście uciekłem.


ogółem czuję lekki niedosyt, można było załapać się do tej ucieczki ale za brakło odwagi :(


pogoda: słońce 50%, wiatr w sumie nie wiem, sucho.

T: nie wiem jechałem bez pulsu jak zawsze.

po wszystkim każdy z nas coś wylosował w loterii łącznie z Panem Zagdańskim który stał również na podium.

miejsca jeszcze nie znam ale byłem chyba 17 w open.

oficjalnie 5 w m20 i open 15.




ps. max speed najlepiej pokazuje co się działo.


Do Romana: Żałuj że Ciebie nie było, najlepsze ściganie w sezonie i najlepszy obiadek po wyścigu :)