szatan21292 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2010

Dystans całkowity:1027.12 km (w terenie 46.00 km; 4.48%)
Czas w ruchu:34:37
Średnia prędkość:29.67 km/h
Maksymalna prędkość:59.67 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:79.01 km i 2h 39m
Więcej statystyk

stargard-grzędzice-sowno-goleniów-stargard

  • DST 77.68km
  • Czas 02:48
  • VAVG 27.74km/h
  • VMAX 55.04km/h
  • Sprzęt Sikorski chickadee
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 31 sierpnia 2010 | dodano: 31.08.2010



stargard-maszewo-kania-chociwel-dobrzany-marianowo-stargard

  • DST 98.73km
  • Czas 03:14
  • VAVG 30.54km/h
  • VMAX 52.56km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Sikorski chickadee
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 sierpnia 2010 | dodano: 29.08.2010



stargard-sowno-stargard

  • DST 40.50km
  • Czas 01:21
  • VAVG 30.00km/h
  • VMAX 59.67km/h
  • Sprzęt Sikorski chickadee
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 sierpnia 2010 | dodano: 28.08.2010

Nowy rekord prędkości na równej szosie ;) 59,67km/h dało by sie szybciej ale niestety zabrakło biegów ;/



Stargard-kobylanka-sowno-poczernin-grzędzice-stargard

  • DST 50.87km
  • Teren 11.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 28.79km/h
  • VMAX 44.39km/h
  • Sprzęt Sikorski chickadee
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 sierpnia 2010 | dodano: 26.08.2010



nad morze.

  • DST 217.86km
  • Czas 07:41
  • VAVG 28.35km/h
  • VMAX 43.32km/h
  • Sprzęt Sikorski chickadee
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 sierpnia 2010 | dodano: 19.08.2010

Dziś o 8 rano wyjechałem razem z 2 kolegami w kierunku Goleniowa. Naszym celem było dojechanie do Międzychodu, sprawdzenie czy "woda słona ;) " i powrót.
Od 8:00 pogoda była nieciekawa, temp. 16C*, silny w morde wiatr. Za grzędzicami łapie kapcia z tyłu :D naszczęscie wbiło mi się dosc spore szkiełko więc łatwo poszła naprawa. Dalej dziarsko jedziemy aż do Goleniowa i 10 km za tą piękną wioską Bolek ( patrz. zdjęcie ) łapie kapcia z tyłu, tu o dziwo w oponie nic nie znaleźliśmy. Dalej aż do morza jedziemy bez kłopotów, w 70% ja ciągnełem grupke.

W międzychodzie idziemy na plażę, moczymy nóżki i idziemy do pierogarni coś zjeść. 10 pierogów później ;D wsiadamy na rowerki i wroooom do domu :) naszczęscie spowrotem było wmiare z wiatrem więc nie było źle, gdyby nie fakt iż 1km za miedzychodem Jacek urwał łańcuch :/ no ale Ok poczekaliśmy, kolega upaprał sobie całe ręce w smarach i ruszyliśmy ponownie w drogę. aż do goleniowa bez kłopotu, bo 5 km przed goleniowem Bolek znowu łapie kapcia równierz z tyłu. Powtórka z rozrywki, Bolo łata dętke a my sie patrzymy.

Jakimś cudem mimo fatalnej pogody rano, udało nam się złapać sporo słońca po południu. Wyjazd zaliczamy do udanych :)



drogowskaz ;) © szatan21292


Bolek łata dętke. © szatan21292



stargard-goleniów-stargard

  • DST 79.33km
  • Czas 02:54
  • VAVG 27.36km/h
  • Sprzęt Sikorski chickadee
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 sierpnia 2010 | dodano: 17.08.2010



stargard-dobrzany-chociwel-kania-maszewo-stargard

  • DST 97.33km
  • Czas 03:00
  • VAVG 32.44km/h
  • VMAX 55.57km/h
  • Sprzęt Sikorski chickadee
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 sierpnia 2010 | dodano: 15.08.2010



Stargard-goleniów-kliniska wielkie-załom-dąbie-stargard.

  • DST 97.88km
  • Czas 03:07
  • VAVG 31.41km/h
  • VMAX 47.27km/h
  • Sprzęt Sikorski chickadee
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 sierpnia 2010 | dodano: 12.08.2010



stargard-miedwie-stargard

  • DST 21.92km
  • Czas 00:39
  • VAVG 33.72km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Sprzęt Sikorski chickadee
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 9 sierpnia 2010 | dodano: 09.08.2010



V maraton dookoła miedwia

  • DST 57.27km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 32.73km/h
  • VMAX 54.53km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Sikorski chickadee
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 sierpnia 2010 | dodano: 08.08.2010

A więc tak, już dzień wcześniej prześladował mnie PECH. Jadąc po nr startowy wypierdzieliłem się o gokarta na miedwiu :/ kolo zajechał mi drogę i przeleciałem przez kiere. Nr startowy to oczywiście 21 tzn. numer Armstronga na TDF 2010.
W dzień startu rozgrzewając się przed startem, o mały włos a wpadłbym pod samochód który... zajechał mi droge:/


No i wreszcie START. Tempo od samego początku bardzo duże, ponieżej 40km/h nie schodziło, aż do koszewa ciągneli naszą grupę kolesie z jakiegoś klubu, bodajże z " zorza dobrzany". Aż do pierwszego podjazdu po płytach jumbo było fajnie, ale na zakręcie w prawo zaliczyłem dzwona w kolanem w płytę betonową, i w zasadzie to ciesze się że wogule się podniosłem z gleby... grupy juz nie dogoniłem, w rezultacie straty do najleprzego miałem jakieś 5-6min biorąc pod uwagę że 2 min leżałem na ziemi i potem sam pod wiatr aż do mety goniłem grupkę moją.



w loteri nagród nic nie wylosowałem, a wszystko po to żeby była "ciągłość" mojego PECHA :/



Ps. grupa M2 to największe cioty jakie się poruszają na drogach:/ w naszej grupie nikt nie chciał dawać zmiany, każdy tylko się oglądał za siebie i czekał aż ktoś wyjdzie:/